PATRYCJA
Mario spojrzał na mnie seksownym wzrokiem po czym jego
dłonie znalazły się na mojej tali i wskoczyliśmy do wody.
W tym samym czasie Marco stał koło Karoliny i widziałam, że
ukradkiem na nią zerkał.
Po chwili krzyknęłam: Mario ty jesteś normalny?
Mario: Jak najbardziej kotku.
Patrycja: Laluś.. Nie rozpędzaj się.
Nagle do Karoliny zadzwonił telefon i wybiegła odebrać.
Marco wskoczył do nas do basenu.
Marco: Długo się znacie z Karoliną?
Patrycja: No od dziecka-wyszczerzyłam się.
Mario: Ulala. MY z Marco też-posłał mi uśmiech.
Patrycja: Co Marco taki małomówny. Poderwij naszą Karolinę.
Marco zamilkł, a ja poszłam zobaczy co Karolą, bo długo nie
wracała.
Kiedy zaszłam zobaczyłam ją siedzącą na sofie. Płakała.
Tylko czemu?
Patrycja: Co się stało?
Karolina: Jak myślisz? Jak zwykle on! Kiedy już było dobrze,
on musiał zadzwonić i wszystko popsuć. Przed wyjazdem powiedział, że między
nami koniec na zawsze, a teraz dzwoni i mówi, że mnie kocha.-krzyknęła w złości
Patrycja: Nie martw się nim. Zapomnij o nim. Mówiłaś, że
zakochałaś się w Marco.
Karolina: No ale nie mogę przestań myśleć o Sebie.
Patrycja wyszła do chłopaków powiedziec im że mają się
zbierac.
Mario: Już? Impreza dopiero się zaczyna…- zaczął się śmiać
Patrycja: Jaka impreza? Skoro ty masz dziurawe spodnie-
parsknęła śmiechem
Mario: Było powiedzieć od razu, że wolisz abym je
zdjął-powiedział zupełnie poważnie
Patrycja: Haha, bardzo śmieszne. Nie pozwalaj sobie za dużo
Marco: A gdzie Karolina?- spytał niepewnie
Patrycja: A właśnie dlatego musicie się zbiera. Ma problemy
miłosne. Chłopak ją zranił i dziewczyna jest załamana, ale wy nie wiecie co to
znaczy…- odpowiedziałam ze smutkiem
Marco tylko się spojrzał, a Mario dodał, że Marco doskonale
wie o co jej chodzi.
Patrycja: To znaczy?
Mario: W skrócie. Marco miał dziew..- nie dokończył bo Marco
mu przerwał
Marco: Byłem z dziewczyną przez 4 lata, a ona mnie
zdradziła.
Mario: A najlepsze jest to że miała na imię KAROLINA!
Patrycja: Uu to współczuje, tylko, że ta Karolina jest
zupełnie inna.
Marco: Możliwe.
Mario: Dobra to się zbieramy.
Patrycja podeszła do Marco, dała mu całusa w policzek i
powiedziała mu coś na ucho.
Mario: Ej a ja??
Patrycja: Obaa ten jak się dopomina-zaśmiałam się
Mario podszedł do mnie, złapał mnie w tali i chciał
pocałować, ale ja go odepchnęłam. Po czym wyszli, a ja poszłam do Karoliny.
MARCO:
Ta Karolina wydawała się być bardzo fajna dziewczyną. Była
inna, niż wszystkie jakie spotkałam. Ale to Karolina. Nie wiem co mam o niej
Myślec. Chociaż kiedy ją zobaczyłem poczułem coś w sercu. Jakby ukucie. Czy ja
się w niej zakochałem?
Mario: Mmm, ta Patrycja jest całkiem niezła. Pyskata, lubię takie.
Można się z nią zabawić. Ale czy to takie proste? Jako jedyna dziewczyna
odepchnęła mnie jak chciałem ją pocałować. To mnie bardzo zdziwiło i dziwnie
się poczułem.
Mario: I jak Marco podobała Ci się któraś?
Marco: Szczerze? To Karolina wydawała się być super.
Mario: No pasowalibyście do siebie, oboje jesteście
nieśmiali i zranieni przez drugą połówkę.
Marco: Możliwe, ale boję się wiązać, przecież niedługo
wyjeżdżamy.
Mario: No niby tak. Ej ale czy ciebie nie zdziwił fakt że te
dziewczyny (…)
Cudowne. Śmiechu co nie miara. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńSuper. Mario jaki imprezowicz, haha z podartymi gaciami ;D
OdpowiedzUsuń